Kluczowe momenty meczu z GKS-em Tychy:
Spotkanie Górnika z GKS-em rozpoczęło się kapitalnie dla gospodarzy. W 6. minucie podopieczni Pavola Stano kombinacyjnie rozegrali stały fragment gry. Futbolówka trafiła do Damiana Zbozienia, a ten posłał precyzyjne dośrodkowanie wprost na głowę Marko Roginicia, który pokonał golkipera przyjezdnych. W kolejnym fragmencie gra była bardzo otwarta. Przewagę zielono-czarnych mógł powiększyć Przemysław Banaszak, lecz bramkarz tyszan Marcel Łubik poradził sobie z jego próbą. W 14. minucie bardzo mocny strzał z dystansu oddał Jakub Bieroński, ale Branislav Pindroch zanotował świetną interwencję w tej sytuacji. Drużyna prowadzona przez Artura Skowronka dłużej utrzymywała się przy piłce, szukając swoich okazji do zdobycia wyrównującego gola. „Trójkolorowi” dopięli swego w 29. minucie, gdy Julius Ertlthaler uderzył sprzed pola karnego i doprowadził do remisu. Chwilę później austriacki pomocnik otrzymał dobre podanie od Tobiasza Kubika i mógł po raz drugi wpisać się na listę strzelców, jednak oddał zbyt lekki strzał w tej sytuacji. W końcówce pierwszej części gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a na półmetku rywalizacji mieliśmy rezultat 1:1.
Po zmianie stron Górnicy mocniej zaatakowali. W 57. minucie składną akcję zielono-czarnych wykańczał Damian Warchoł, natomiast defensorzy tyskiego zespołu skutecznie przyblokowali próbę naszego zawodnika. Chwilę później na zaskakujący strzał z bocznego sektora boiska zdecydował się Branislav Spacil, lecz Marcel Łubik w porę interweniował. Aktywni podopieczni Pavola Stano dopięli swego w 68. minucie. Damian Warchoł posłał prostopadłe podanie w kierunku Fryderyka Janaszka, a nasz młodzieżowiec umieścił piłkę w siatce. Radość z prowadzenia nie trwała jednak zbyt długo. W 70. minucie Julian Keiblinger dobrze odnalazł się w polu karnym Górnika i strzałem pod poprzeczkę doprowadził do remisu. W końcówce tyszanie mogli przechylić zwycięską szalę na swoją stronę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z zawodników gości uderzył w kierunku bramki zielono-czarnych, ale David Ogaga wybił futbolówkę z linii bramkowej. Starcie Górnika z GKS-em zakończyło się wynikiem 2:2 i podziałem punktów. Dla łęczyńskiej ekipy to był ósmy remis w trwających rozgrywkach ligowych.
W następnej kolejce Betclic 1. Ligi piłkarze Górnika Łęczna zagrają u siebie ze Stalą Stalowa Wola (1 grudnia, 17:00).
Górnik Łęczna – GKS Tychy 2:2 (1:1)
Bramki: Marko Roginić 6, Fryderyk Janaszek 68 – Julius Ertlthaler 29, Julian Keiblinger 70
Górnik: Pindroch – Barauskas (69 Ogaga), De Amo, Zbozień (79 Szabaciuk), Janaszek (69 Krawczyk), Deja, Żyra (79 Orlik), Bednarczyk, Roginić (55 Spacil), Warchoł, Banaszak
GKS: Łubik – Dijaković, Tecław, Budnicki, Keiblinger, Bieroński, Szpakowski (78 Żytek), Ertlthaler (61 Dziuba), Rumin (87 Dzięgielewski), Śpiączka (78 Niewiarowski), Kubik (87 Błachewicz)
Żółte kartki: Barauskas, Orlik – Śpiączka
Sędziował Łukasz Karski (Słupsk)