24 września 2021 r. w pierwszy prawdziwy jesienny wieczór w Łęcznej rozegrany został mecz 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Łęczna a faworyzowaną Lechią Gdańsk. Spotkanie zakończyło się wygraną Lechii 0-4
Pierwsze minuty spotkania to ofensywne akcje Górnika. Już w 3 minucie meczu Lokilo doskonałym ciętym długim podaniem poszukał w polu karnym Wędrychowskiego, który zdołał oddać celny strzał, ale na posterunku był Kuciak, który tego wieczora spisywał się znakomicie. W 9 minucie zaskoczyć go spróbował Leandro, ale jego uderzenie ze znacznej odległości od bramki było zbyt lekkie. Dwie minuty później popularny „Leo” zagrał prostopadłą piłkę do Lokilo, ale jego zamiar w porę rozczytali obrońcy Lechii i udaremnili nasz atak. W pierwszym kwadransie bramek nie oglądaliśmy, ale za to emocji nie brakowało. Chwilę wcześniej z dystansu Gostomskiego próbowali zaskoczyć Gdańszczanie, ale płaski strzał minął słupek naszej bramki. Jakby natchnieni tą sytuacją Lechiści ponownie zatrudnili Maćka w 17 minucie meczu. Górą ponownie nasz bramkarz. Od tej pory przez kolejne kilka minut obserwowaliśmy oblężenie naszej bramki, ale skutecznie się broniliśmy. Zwieńczona wybiciem Lokilo dobra defensywa Górników została nagrodzona gromkimi brawami zgromadzonej tego dnia publiki.
Po chwili złapaliśmy nieco oddechu, a w 25 minucie potężnym uderzeniem z 20 metra popisał się Janusz Gol. Na posterunku ponownie Kuciak.
W 30 i 35 minucie dwoma żółtymi kartkami, a w konekwencji czerwoną ukarany został Janusz Gol i mecz zmuszeni byliśmy kończyć w dziesięciu i to był początek naszych kłopotów…
Niespełna 5 minut po tym zdarzeniu Gdańszczanie trafili po raz pierwszy, a na listę strzelców wpisał się Łukasz Zwoliński. Dwie minuty później było już 2:0 za sprawą niezwykle skutecznego Paixao.
W przerwie trener Kamil Kiereś dokonał aż czterech zmian. Na boisku pojawili się Szcześniak, Mak, Krykun i Dziwniel. Niestety próba ratowania wyniku nie przyniosła oczekiwanego efektu, a goście naciskali coraz bardziej, czego efektem były kolejne dwa trafienia. Najpierw w 55 minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Sezonienko, przy którego golu asystował Paixao, a następnie on sam w 72 ustalił wynik spotkania na 0:4.
Pomiędzy tymi trafieniami, w 64. minucie do siatki trafił Zwoliński, ale sędzia na nasze szczęście odgwizdał pozycję spaloną napastnika Lechii. Minutę później mieliśmy bliźniaczą sytuację i tym razem również odgwizdano spalonego.
W końcówce mieliśmy jeszcze szansę na gola honorowego. W 86 minucie po błyskawicznej akcji Kryluna z linii końcowej boiska dogrywał w pole karne do dobrze ustawionego Maka, ale instynkowne uderzenie Michała skutecznie wybronił Kuciak.
Niestety, to nie był nasz mecz. Przed nami dwa dalekie wyjazdy, najpierw do Polkowic na mecz pucharowy, a następnie do Szczecina. Najważniejsze, by podnieść się mentalnie po takiej porażce i z wiarą w siebie zagrać o dwa zwycięstwa.
Górnik Łęczna – Lechia Gdańsk 0:4 (0:4)
Bramki: Zwoliński 41′, Paixao 44′, 72′, Sezonienko 55′
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski – Leandro (45′ Daniel Dziwniel), Kamil Pajnowski, Paweł Baranowski, Maciej Orłowski, Janusz Gol, Szymon Drewniak, Jason Lokilo (45′ Sergii Krykun), Damian Gąska (58′ Bartłomiej Kalinkowski), Marcel Wędrychowski (45′ Kryspin Szcześniak), Paweł Wojciechowski (45′ Michał Mak)
Rezerwowi: Adrian Kostrzewski, Tomasz Midzierski, Łukasz Szramowski, Kryspin Szcześniak, Serhii Krykun, Bartłomiej Kalinkowski, Alex Serrano, Daniel Dziwniel, Michał Mak.
Lechia Gdańsk: Dušan Kuciak – Bartosz Kopacz, Michał Nalepa, Mario Maloča (68′ Mateusz Żukowski), Conrado (61′ Rafał Pietrzak), İlkay Durmuş, Maciej Gajos, Jarosław Kubicki (61′ Egzon Kryeziu), Flávio Paixão (74′ Łukasz Zjawiński), Kacper Sezonienko, Łukasz Zwoliński (68′ Bassekou Diabaté).
Rezerwowi: Zlatan Alomerovic, Rafał Pietrzak, Egzon Kryeziu, Bassekou Diabate, Mateusz Żukowski, Łukasz Zjawiński, Tomasz Makowski, Jan Biegański, Jakub Kałuziński.
Żółte kartki: Wędrychowski, Gol – Nalepa, Sezonienko.
Czerwona kartka: Janusz Gol (35. minuta, Górnik, za drugą żółtą).
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).