Można powiedzieć, że dobrze znamy tyską drużynę, chociaż z pewnością nasz sztab trenerski przeanalizuje tego przeciwnika, tak abyśmy mogli wykorzystać ich słabsze strony. Natomiast bardziej będziemy się skupiali na własnej grze. W starciu z Wisłą zauważalna była poprawa względem poprzednich spotkań. Lepiej operowaliśmy piłką, wystrzegając się przy tym prostych strat. Powinniśmy jeszcze popracować nad skutecznością, ponieważ stwarzamy sobie okazje, jednak musimy je wykorzystywać i zamieniać na bramki. Jeśli chodzi o moje indywidualne występy, to właśnie tak wyobrażałem sobie ten sezon. Oczywiście mogło być lepiej, bo miałem więcej sytuacji strzeleckich. Będę mocno pracował, żeby pokazać się z jak najlepszej strony w tych trzech ostatnich meczach bieżącego roku i pomóc drużynie w zdobywaniu punktów. Chciałbym poprawić swoje indywidualne statystyki, ale najistotniejsze jest dla mnie to, żeby drużyna wygrywała.
Szczególnie w ostatnich meczach GKS Tychy wyglądał bardzo dobrze. Byli groźnym zespołem i potrafili stwarzać sobie sytuacje. Jesteśmy przygotowani na to, że czeka nas spore wyzwanie, ponieważ zmierzymy się ze zdeterminowanym przeciwnikiem. Obecna sytuacja w tabeli sprawia, że tyszanie mocno potrzebują punktów. Natomiast zagramy u siebie i musimy skupić się na własnej grze. W starciu z Wisłą Płock wyglądało to obiecująco, dlatego chcielibyśmy wrócić na zwycięską ścieżkę. Musimy być skuteczni i wykańczać swoje sytuacje. W Płocku mieliśmy okazję, by prowadzić 3:1, jednak jej nie wykorzystaliśmy. Później przeciwnicy wyrównali i w końcówce różnie to się mogło potoczyć. Ponadto powinniśmy uszczelnić defensywę, ponieważ wciąż tracimy zbyt wiele bramek. Jeśli zagramy na „0” z tyłu, to jestem przekonany, że na własnym stadionie zdobędziemy jakiegoś gola, gdyż stwarzamy sobie wiele okazji. Naprawdę bardzo zależy nam na trzech punktach. Chcemy być jak najwyżej w tabeli, dlatego dziewiąte miejsce, które obecnie zajmujemy, nie może nas zadowalać. Przez większą część sezonu plasowaliśmy się w czołówce ligowego zestawienia. Do końca roku pozostały nam trzy mecze i zrobimy wszystko, żeby je wygrać. Dziewięć punktów zdobytych w tych starciach sprawiłoby, że mocno podskoczylibyśmy w tabeli. Nie będzie łatwo, bo te spotkania mogą się różnie ułożyć, ale jesteśmy sportowcami, ambitnymi ludźmi i mierzymy wysoko.