– Wszystko idzie w dobrym kierunku – powiedział przed niedzielnym meczem Łukasz Grzeszczyk. Przed ligowym starciem z Arką Gdynia rozmawialiśmy z pomocnikiem zielono-czarnych.
Łukasz, mecz z Arką kończy taki mały maraton ligowy naszych trzech spotkań. Jak zdrowie po tym meczu w Chorzowie?
Jak zdrowie? Moje akurat okej. Niektórzy jak Johny (de Amo – dot. red.) mają jakiś tam lekki uraz. Ja się czuję dobrze. Jestem trochę niewyspany, bo wróciliśmy bardzo, bardzo rano. Ze zdrowiem jest okej, więc wszystko jest dobrze w takim układzie.
Nasza gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej, jednak wciąż brakuje nam tego najważniejszego, pierwszego zwycięstwa. Czy po meczu z Arką będzie w końcu okazja do tego wspólnego świętowania?
Każdy by sobie tego życzył, bo w mojej ocenie ten mecz w Chorzowie daje taki miły prognostyk ku temu, że to wszystko idzie w dobrym kierunku. Naprawdę fajnie zagraliśmy tą pierwszą połowę. W drugiej trochę było więcej może chaosu w mojej ocenie, ale jak widać chyba to idzie w dobrym kierunku. Wszyscy tutaj liczymy na to, że w końcu zdobędziemy trzy punkty.
Twoja gra też idzie w dobrym kierunku. Wracasz do formy, czyli wkrótce możemy się spodziewać albo pierwszej asysty, albo bramki.
Nie chciałbym przykładać do tego takiej uwagi, że będzie asysta albo bramka. Najważniejsze, żebyśmy wygrali, a jeżeli ja tam będę miał w tym udział, na pewno to będzie miłe. Tak jak mówiłem na początku. Przychodziłem do klubu po sześciu tygodniach bez treningu, więc też potrzebowałem trochę czasu na przygotowanie się do sezonu. Mam nadzieję, że to będzie z meczu na mecz co raz lepiej.
Przed nami spotkanie z Arką, jedną z dwóch w tym miesiącu. Teraz gramy o ligowe punkty, a pod koniec miesiąca o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Co możesz powiedzieć o naszym najbliższym rywalu?
Co mogę powiedzieć? Ten sezon pokazuje, że Arka to jest bardzo mocny przeciwnik i zespół, który chce walczyć o tą pierwszą dwójkę. Czeka nas na pewno jeden i drugi bardzo ciężki mecz. My też w pewnym momencie musimy zacząć wygrywać, zdobywać te punkty i w tej lidze każdy z każdym może wygrać. Nie ma znaczenia miejsce w tabeli, więc ja liczę na to, że wygramy i u siebie, i na wyjeździe.