Mecz w Siedlcach było debiutem na ławce trenerskiej Górnika dla Ireneusza Mamrota. 53-letni szkoleniowiec, który zastąpił na tym stanowisku Marcina Prasoła miał okazję do rozpoczęcia pracy w naszym klubie od osiągnięcia historycznego sukcesu. Łęcznianie przystępowali do starcia z Pogonią w roli minimalnego faworyta i od samego początku dążyli do zdobycia premierowej bramki. Reprezentanci Lubelszczyzny tworzyli sobie okazje, ale mieli kłopoty ze skutecznym wykończeniem akcji. Szczęścia próbowali Serhij Krykun, Miłosz Kozak i Souleymane Cisse, jednak ich próby były niecelne. Inicjatywa znajdowała się po stronie gości, a zespół z Siedlec konsekwentnie się bronił, mocno zagęszczając strefę środkową. Po raz pierwszy golkiper Pogoni musiał się wykazać w 42. minucie, gdy przed szansą stanął Karol Podliński. Natomiast Jakub Kowynia popisał się świetną interwencją i uchronił swój zespół przed stratą bramki. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał rezultat 0:0.
Po przerwie pierwszą szansę na otworzenie wyniku miał Szymon Lewkot, lecz jego uderzenie głową było niecelne. Ekipa prowadzona przez Marka Saganowskiego nie zamierzała ograniczać się tylko do obrony i również dążyła do zdobycia bramki. W 55. minucie wskutek faulu Daniela Dziwniela siedlczanie mieli rzut wolny tuż przed polem karnym Górnika. Do stałego fragmentu gry podszedł Damian Nowak, ale piłka po jego strzale wylądowała na bocznej siatce. W odpowiedzi bramce Pogoni zagroził Egzon Kryeziu, natomiast dobrą interwencję w tej sytuacji zanotował Jakub Kowynia. O losach spotkania przesądziła akcja z 74. minuty. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Damian Zbozień najlepiej odnalazł się w polu karnym Pogoni i wpakował futbolówkę do siatki. W końcówce gospodarze próbowali odwrócić losy rywalizacji, jednak nie potrafili doprowadzić do remisu. Zespół z Siedlec atakował bocznymi sektorami boiska, lecz łęcznianie konsekwentnie odpierali te szarże. Zielono-czarni utrzymali przewagę do ostatniego gwizdka i zwyciężyli 1:0. Tym triumfem podopieczni Ireneusza Mamrota zapewnili sobie awans do najlepszej czwórki Fortuna Pucharu Polski. Jak dotąd poza Górnikiem miejsce w półfinale zagwarantowali sobie zawodnicy Legii Warszawa, którzy pokonali Lechię Zielona Góra 3:0. W środowych spotkaniach o miejsce w półfinale powalczą KKS Kalisz ze Śląskiem Wrocław oraz Motor Lublin, który zmierzy się z obrońcą trofeum, ekipą Rakowa Częstochowa.
W następnym meczu zawodnicy Górnika Łęczna zmierzą się przed własną publicznością w ramach Fortuna 1. Ligi z Ruchem Chorzów (5 marca, 12:40). Półfinały Fortuna Pucharu Polski zostaną rozegrane na początku kwietnia.
Pogoń Siedlce – Górnik Łęczna 0:1 (0:0) Bramka: Zbozień 74’
Gostomski – Dziwniel, De Amo, Cisse (78’ Biernat), Zbozień, Krykun, Lewkot, Kryeziu, Szramowski (67’ Tkacz), Kozak, Podliński
Kowynia – Misiak (90+2’ Kołoczek), Wichtowski, Lewandowski, Fiedosewicz, Wicenciak, Pek, Szuprytowski (76’ Majewski), Demianiuk, Nowak, Bujalski (69’ Marcinho)
Żółte kartki: Misiak, Wicenciak – Kryeziu, Zbozień, Biernat, Tkacz Sędzia: Grzegorz Kawałko
Przemysław Flis