Jedenastka 45-lecia: Sebastian Szałachowski

8 miesięcy temu | 19.11.2024, 22:34
Jedenastka 45-lecia: Sebastian Szałachowski

Zbliżamy się do końca prezentacji jedenastki 45-lecia Górnika Łęczna. Ostatnim pomocnikiem wyróżnionym w głosowaniu kibiców zielono-czarnych jest Sebastian Szałachowski.

Sebastian Szałachowski stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki w Motorze Lublin. Przed rozpoczęciem sezonu 2000/2001 zasilił kadrę Górnika Łęczna. Debiut w pierwszej drużynie zielono-czarnych zanotował 21 lipca 2001 roku, a więc jeszcze przed swoimi osiemnastymi urodzinami. Wówczas utalentowany pomocnik pojawił się na boisku w 81. minucie meczu ówczesnej II ligi, w którym Górnicy ulegli Lechowi Poznań 0:1. Łęcznianie zakończyli sezon 2001/2002 na czwartym miejscu, co zagwarantowało im udział w barażach o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Sebastian Szałachowski wziął udział w obu spotkaniach barażowych z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, w których zielono-czarni musieli uznać wyższość przeciwników. W następnych rozgrywkach Górnicy dopięli swego i wywalczyli awans, a swoją cegiełkę do tego sukcesu dołożył popularny „Szałach”, notując siedemnaście ligowych występów w sezonie 2002/2003.

Rundę jesienną kampanii 2003/2004 Sebastian Szałachowski spędził na wypożyczeniu w Motorze Lublin. Po powrocie do Górnika zadebiutował w Ekstraklasie w starciu z Widzewem Łódź rozgrywanym 3 kwietnia 2004 roku. Pomocnik rozpoczął to spotkanie na ławce rezerwowych i pojawił się na placu gry w 84. minucie przy wyniku 1:1. Trzy minuty po wejściu 20-latek pokonał golkipera łódzkiego zespołu, zapewniając zielono-czarnym komplet punktów. Zawodnik pochodzący z Lublina zaprezentował znakomitą dyspozycję w sezonie 2004/2005. Wówczas „Szałach” zdobył dziewięć bramek w najwyższej klasie rozgrywkowej i był najlepszym strzelcem łęczyńskiego zespołu, który zakończył ligową rywalizację na siódmym miejscu, najwyższym w historii klubu. Dobra forma pomocnika nie umknęła uwadze przedstawicieli innych drużyn, a latem 2005 roku Sebastian Szałachowski przeniósł się z Górnika do Legii Warszawa.

W pierwszym sezonie gry dla stołecznego zespołu „Szałach” wywalczył tytuł mistrza Polski, a w kolejnych latach wywalczył w barwach Legii Puchar i Superpuchar Polski. Po sześciu latach gry dla „Wojskowych” odszedł do ŁKS-u Łódź, a później zasilił Cracovię. Przed startem sezonu 2012/2013 Sebastian Szałachowski dołączył do zielono-czarnych prowadzonych wówczas przez Piotra Rzepkę i nie krył entuzjazmu w związku z powrotem do Górnika. – Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony, że wracam po siedmiu latach do Łęcznej. Jest to mój klub macierzysty, z którego dane mi było pójść do Legii. Dużo zawdzięczam temu zespołowi. Ponadto jest tutaj duży potencjał kadrowy, znakomita baza treningowa. Są też młodzi piłkarze, którym chcę służyć doświadczeniem – mówił wówczas w wywiadzie udzielonym „Kurierowi Lubelskiemu”.

W sezonie 2013/2014 Górnicy z „Szałachem” w składzie wywalczyli awans do Ekstraklasy. Doświadczony pomocnik powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej, w której pełnił głównie rolę rezerwowego. Natomiast zanotował jedną bramkę, wpisując się na listę strzelców w starciu z Zawiszą Bydgoszcz wygranym przez zielono-czarnych 5:2. Sebastian Szałachowski zawiesił buty na kołku latem 2015 w wieku 31 lat. Po zakończeniu kariery wybrał dość nietypową ścieżkę i poświęcił się pogłębianiu wiary. Wstąpił do Zakonu „Rodziny Serca Miłości Ukrzyżowanej” w Lublinie, gdzie pełnił m.in. funkcję pomocnika egzorcysty. Piłkarskie tradycje rodzinne kontynuował syn Sebastiana Szałachowskiego Michał, który w 2022 roku zaliczył swój debiut w pierwszym zespole Górnika w meczu Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok.

fot. Jacek Świerczyński/Dziennik Wschodni

Udostępnij
 
11957040