Koncert górniczej kapeli

4 lata temu | 06.12.2020, 18:35
Koncert górniczej kapeli

W pięknym stylu Zielono-Czarni pożegnali się z meczami u siebie rozgrywanymi podczas rundy jesiennej Fortuna 1. Ligi. Bramki dla Górnika zdobywali Paweł Sasin, Paweł Wojciechowski i dwukrotnie Sergiej Krykun.

16 kolejka Fortuna I Ligi i punkt godzina 16:00. W wietrzne, grudniowe popołudnie Górnik Łęczna podejmował zespół Zagłębia Sosnowiec. Od pierwszych minut w składzie Zielono-Czarnych wystąpił Bartłomiej Kukułowicz. Młody piłkarz zagrał na skrzydle w miejsce Karola Struskiego, który zmaga się z urazem.

Spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec rozpoczęło się od minuty ciszy ku pamięci Stanisława Śpiączki – ojca Bartosza.

Mecz nie rozpoczął się najlepiej dla przyjezdnych. Na rozgrzewce kontuzji doznał Piotr Polczak. W miejsce doświadczonego defensora od początku wystąpił Mateusz Grudziński. Akcje ofensywny rozpoczęli piłkarze Kazimierza Moskala. Jednak rzut wolny sosnowiczan szybko i bezbłędnie wyjaśnił Leandro.

Pierwsze dziesięć minut to klasyczny mecz walki. Dużo agresji kończyło się upomnieniami. Łukasz Szczech ukarał żółtymi kartkami Fabiao Maię oraz Bartłomieja Kukułowicza. Jeśli, chodzi o klarowne akcje ofensywne, to pierwsza godna uwagi miała miejsce dopiero około 28 minuty, gdy aktywny od początku Krykun wpadł w pole karne i oddał mocny strzał. Niestety, w środek bramki.

Kacper Chorążka mógł wykazać się w 32. minucie, gdy Bartłomiej Kukułowicz oddał precyzyjny strzał w okienko bramki gości. Tylko efektowna parada golkipera Zagłębia Sosnowiec sprawiła, że Zielono-Czarni nie prowadzili już 1:0.

Piłkarze Kamila Kieresia nie odpuszczali. Aktywny był Paweł Sasin, którego wrzutki penetrowały pole karne sosnowiczan. To właśnie doświadczony obrońca zabrał piłkę Olafowi Nowakowi. Dograł do Kukułowicza, ten wrzucił w pole karne. Piłkę głową uderzył Paweł Wojciechowski, a jego strzał dobił Sergiej Krykun.

Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Górników. Na drugą goście wyszli podwójnie zmotywowani, ale to Zielono-Czarni zdobyli drugą bramkę. Paweł Sasin po profesorsku ograł dwóch obrońców Zagłębia Sosnowiec – w tym przepuszczając piłkę między nogami jednego z nich – i mocnym strzałem podwyższył prowadzenie.

Nie minęła chwila i Bartłomiej Kukułowicz dograł w pole karne, gdzie czyhał już Sergiej Krykun. Skrzydłowy Górnika pewnym strzałem strzelił trzeciego gola w tym meczu, kompletując przy tym dublet.

Rozpędzona ofensywa Zielono-Czarnych wciąż napierał. Tym razem Kukułowicz postanowił uderzyć. Został zablokowany. Piłkę strącił Kalinkowski, a w zamieszaniu czujny był Paweł Wojciechowski, który strzelił na 4:0.

W 73. minucie Paweł Baranowski faulował Goncalo Gregorio. Łukasz Szczech nie miał żadnych wątpliwości. Ukarał obrońcę Górnika żółtą kartką i podyktował rzut karny przeciwko Zielono-Czarnym. Portugalczyk strzałem z jedenastego metra ustanowił wynik spotkania na 4:1.

Maciej Gostomski – Leandro (Rozmus), Tomasz Midzierski, Paweł Baranowski, Paweł Sasin, Tomasz Tymosiak, Adrian Cierpka, Bartłomiej Kalinkowski (Stasiak), Sergiej Krykun, Bartłomiej Kukułowicz (Turek), Paweł Wojciechowski (Banaszak)

Rezerwowi: Adrian Kostrzewski – Maciej Orłowski, Kamil Pajnowski, Aron Stasiak, Przemysław Banaszak, Karol Turek, Kamil Rozmus

Udostępnij
 
6567904