Młyński: Walczyliśmy jak równy z równym

1 rok temu | 21.04.2024, 14:07
Młyński: Walczyliśmy jak równy z równym

Tak naprawdę to był mecz do jednej bramki. Kto strzeli, ten wygra – powiedział pomocnik Górnika Mateusz Młyński. Zapraszamy do rozmowy z naszym zawodnikiem po meczu z liderem Fortuna 1 Ligi.

Mateusz walczyliście dzielnie, ale 84 minuta trochę Was odarła z marzeń. Jak podsumuje to spotkanie?

Uważam, że walczyliśmy jak równy z równym z bardzo dobrym rywalem. I tak naprawdę to był mecz do jednej bramki. Kto strzeli, ten wygra. I niestety my w drugiej połowie mieliśmy kilka sytuacji. Nie wykorzystaliśmy ich. Lechia to taki zespół, że wykorzystał właśnie te sytuacje, które miał.

Ta sytuacja trochę już w końcówce stworzyliście wtedy, kiedy próbowaliście odpowiedzieć na bramkę Lechii, ale trochę chyba za głęboko graliście w tej drugiej połowie. Jak uważasz?

Ja uważam, że Lechia dobrze operowała tą piłką, ale z przebiegu meczu to nie miała takich czysto klarownych sytuacji, a myśmy je stworzyli. Czasami trzeba trochę pocierpieć, żeby te sytuacje sobie znaleźć. Szkoda, że się nie udało strzelić, bo myślę, że jakbyśmy strzelili, to byśmy się dzisiaj cieszyli z trzech punktów.

Szkoda na pewno tego, że ta łęczyńska twierdza w końcu padła.

No tak. Jest kwiecień i dopiero teraz ktoś wygrał tutaj. Dlatego też szacunek dla chłopaków, szczególnie w pierwszej rundzie. Teraz wiosną też trzymaliśmy długo mecze bez porażki, więc to też szacunek dla chłopaków.

Cały czas jednak jesteście w grze o najwyższe cele. Nie ma co się tutaj załamywać.

No tak, walczymy dalej. Chcieliśmy się zbliżyć do tej pierwszej dwójki. Niestety nie udało się. Ale dalej mamy swoje szanse, dalej jesteśmy w tych barażach i będzie o te baraże walczyć do końca.

Teraz przed Wami taki trudniejszy można powiedzieć tydzień. Czekają Was dwa mecze. To w jakiś sposób będzie wpływać na was, na wasze przygotowania?

No wiadomo, że jeżeli gramy trzy mecze w tydzień, to na pewno jest krótszy mikro cykl. To intensywniejszy tydzień niż zwykle, ale jesteśmy zawodowcami i musimy być na to przygotowani. Też są koledzy którzy mogą pomóc z ławki, więc myślę, że to będzie też kluczowe w tych najbliższych spotkaniach.

Udostępnij
 
6923312