Zielono-czarni rozpoczynają zimowy okres przygotowawczy. Ilu zawodników pojawiło się na pierwszych zajęciach?
Pavol Stano: Mamy dziś na treningu 27 zawodników. Trzech piłkarzy jest kontuzjowanych lub chorych. W sumie grupa liczy 30 graczy z pola plus bramkarze. Bardzo się cieszę w związku z tym pierwszym treningiem.
Jak wygląda sytuacja zdrowotna w drużynie?
PS: Myślę, że po kilku dniach będziemy już trenować w pełnym składzie. Obecnie pod znakiem zapytania stoi sytuacja Pawła Żyry, który doznał urazu w przedostatnim meczu rundy jesiennej. Z kolei Marko Roginić jest chory.
Pod koniec rundy jesiennej na boisku pojawił się Egzon Kryeziu, wracając do gry po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. Czy obecnie trenuje już na pełnych obrotach?
PS: Tak, w ostatnich tygodniach przed przerwą bez większych problemów wchodził do treningu z drużyną. Zagrał kilka minut w starciu ze Stalą Rzeszów. Mam nadzieję, że po powrocie będzie w pełnym zdrowiu, kontynuując pracę, którą wykonywał jesienią.
Pod koniec rundy niefortunnego urazu doznał także Adrian Kostrzewski. On także jest już w pełni zdrowy?
PS: Rzeczywiście to była dosyć niefortunna kontuzja. Rekonwalescencja trochę się ciągnęła, ale myślę, że wszystko jest już w porządku.
Przed drużyną pięć tygodni okresu przygotowawczego. Co sztab szkoleniowy zielono-czarnych zaplanował na ten czas?
PS: Można powiedzieć, że żyjemy z treningu na trening, ponieważ nasze plany często się zmieniają ze względów pogodowych oraz w związku z kontuzjami i chorobami poszczególnych zawodników. To specyficzny okres, podczas którego procesy treningowe ulegają zmianom. Jesteśmy przygotowani na to, by mocno potrenować i zagrać kilka sparingów, które będą miały format 120-minutowych meczów. Chcemy w ten sposób dać wszystkim zawodnikom szansę pokazania się. Mam nadzieję, że po tym okresie przygotowawczym będziemy gotowi na pierwszą kolejkę ligowych zmagań.
Wiadomo, że w zimie trzeba mocno popracować, aby zawodnicy mieli parę na cały rok. Czy zamierza Pan ostro dać w kość piłkarzom?
PS: Sądzę, że mocno trenujemy także w tych mikrocyklach pomiędzy meczami ligowymi. Mamy już sprawdzony sposób przeprowadzania letnich oraz zimowych okresów przygotowawczych podobny do startowego mikrocyklu i nie będziemy od niego odchodzić. Nie liczę na cuda, ale na intensywną pracę, którą zawodnicy będą musieli wykonać na boisku oraz na siłowni.
Rok temu drużyna wyjechała na obóz przygotowawczy. Natomiast w tym roku takiej opcji nie ma. Czy to stanowi pewne utrudnienie?
PS: Zobaczymy, myślę, że bardzo ważne są warunki treningowe. Jeśli zostaną spełnione nasze wymagania dotyczące boisk i będziemy mieli gdzie trenować, to brak obozu nie będzie problemem. Najważniejszą rolę odegrają mecze kontrolne, gdyż rzeczywiście mamy jeden-dwa ciekawe sparingi.
Wracając do spraw personalnych na progu przygotowań należałoby zapytać jakie zmiany nastąpią w drużynie. Czy w zespole są planowane ewentualne roszady kadrowe?
PS: Człowiek często wcześniej planuje pewne rzeczy, ale ten okres jest na tyle dynamiczny, że może dojść do ruchów w obu kierunkach. Obecnie poza młodymi zawodnikami Akademii Górnika Łęczna nie dołączyliśmy nikogo do naszego procesu treningowego. Jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy. Jeśli do klubu przyjdzie jakaś cudowna oferta, to mogą przydarzyć się jakieś odejścia. Natomiast na ten moment zachowujemy status quo. Musimy poczekać na koniec okresu przygotowawczego. Okienko transferowe jest otwarte do lutego, więc poczekamy.
Jak trener ocenia miejsce, z którego rozpoczynacie rywalizację w rundzie wiosennej? I czy w związku z wysoką lokatą zajmowaną po pierwszej części sezonu zmieniły się cele zespołu i to o czym marzycie na wiosnę?
PS: Marzenie jest zawsze jedno: żeby być najlepszym. Natomiast by to osiągnąć, to trzeba mieć wszystko zbalansowane. Mam trochę ambiwalentne odczucia. Z jednej strony powinniśmy mieć trochę więcej punktów. Natomiast z drugiej strony pamiętam z jakiej pozycji startowaliśmy. Tworzyliśmy zespół zupełnie od nowa z zawodników, którzy często nie mieli zbyt dużego doświadczenia. Obecnie Ci piłkarze są trochę bardziej ograni, co daje nam nadzieję, żeby walczyć o coś więcej. Liga jest ciężka i długa, ale nasze marzenia dotyczą wyższego miejsca niż to, które obecnie zajmujemy.
Czy w Górniku mówi się wprost o grze o Ekstraklasę?
PS: Nie chcemy tego wprost deklarować. To na pewno nasze marzenie. Dążymy do tego, żeby być wyjątkową drużyną. W kilku meczach rundy jesiennej pokazaliśmy, że chcemy grać w piłkę i pracujemy intensywnie na boisku. Sądzę, że jesteśmy w stanie powtórzyć to w rundzie wiosennej i musimy poczekać, na co to wystarczy.