– To było naprawdę dobre widowisko. Nieźle weszliśmy w ten pojedynek i szybko zdobyliśmy bramkę. Prezentowaliśmy się solidnie, realizując to, co sobie założyliśmy przed meczem. Później straciliśmy gola po stałym fragmencie gry i sporym zamieszaniu w polu karnym. Przy wyniku 1:1 doszło do kontrowersji. Sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego oraz pokazanie czerwonej kartki, z czym nie do końca się zgadzam, ale to kwestia boiskowej interpretacji zagrania. Ta sytuacja miała oczywiście duży wpływ na dalszy przebieg spotkania.
W przerwie powiedzieliśmy sobie, że ten mecz nie jest jeszcze stracony. Pomimo tego, że graliśmy w osłabieniu, to szukaliśmy okazji do zdobycia wyrównującej bramki. Obie drużyny miały swoje sytuacje, jednak myślę, że gdybyśmy wykorzystali swoje szanse, to na pewno byłoby dużo więcej radości. Polonia nie zamknęła tego starcia i walczyliśmy do ostatniej minuty. Uważam, że ten mecz był emocjonujący do samego końca i dziękuję swoim zawodnikom za zaangażowanie oraz dobrą grę – wyjaśniał szkoleniowiec zielono-czarnych.