Podopieczni Artura Derbina, którzy po dziewięciu seriach gier plasowali się tuż nad strefą spadkową, mocniej zaatakowali na początku poniedziałkowego spotkania. W 7. minucie przyjezdni wyprowadzili dynamiczną akcję, jednak wieńczący ją strzał Kamila Bilińskiego minął bramkę łęcznian. Chwilę później znacznie groźniejsze uderzenie oddał Sebastian Bonecki. Pomocnik Zagłębia kropnął z woleja, ale nominowany do tytułu Piłkarza Września Fortuna 1. Ligi Maciej Gostomski zanotował kolejną świetną interwencję w trwających rozgrywkach.
Podobnie jak w poprzednich starciach ligowych zielono-czarni skupili się na defensywie, szukając swoich szans w kontrataku. Inicjatywa znajdowała się po stronie gości, którzy konsekwentnie dążyli do otworzenia wyniku. W 22. minucie mocny strzał sprzed pola karnego oddał Joel Valencia, ale nasz golkiper po raz kolejny uchronił drużynę przed stratą bramki.
Sosnowiczanie nie zamierzali zwalniać tempa. Okazję do zdobycia premierowej bramki w tym spotkaniu miał Konrad Wrzesiński. Po dośrodkowaniu Marcela Ziemanna wbiegający na dalszy słupek zawodnik Zagłębia zakończył akcję niecelnym uderzeniem. Jeszcze przed przerwą w okolicach naszej szesnastki szarżował Joel Valencia, natomiast jego próba była niecelna. Na półmetku rywalizacji na tablicy wyników widniał rezultat 0:0.
Podopieczni Ireneusza Mamrota mogli znakomicie rozpocząć drugą część spotkania. W 49. minucie groźny strzał głową oddał Damian Gąska, ale Mateusz Kos poradził sobie z uderzeniem naszego zawodnika. Łęcznianie poszli za ciosem i dopięli swego w 52. minucie. Marcin Grabowski posłał precyzyjne dośrodkowanie z lewego skrzydła, a Paweł Żyra najlepiej odnalazł się w polu karnym Zagłębia i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Stracona bramka podziałała motywująco na gości, którzy chcieli szybko odpowiedzieć. Bardzo dobrą okazję ku temu miał Kamil Biliński, jednak strzał głową króla strzelców Fortuna 1. Ligi z sezonu 2021/2022 był minimalnie niecelny.
W ostatnim kwadransie sosnowiczanie szukali swoich szans, lecz defensywa zielono-czarnych skutecznie odpierała ataki przeciwników. W 86. minucie bardzo efektownie uderzył Kamil Bębenek, ale w tej sytuacji nasz golkiper przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. 18-letni zawodnik wprowadzony na boisko z ławki rezerwowych śmiało poczynał sobie w ofensywie,co przyniosło bramkowy efekt. W 88. minucie młodzieżowiec Zagłębia wykorzystał dogranie Kamila Bilińskiego i pokonał Macieja Gostomskiego, wyrównując stan rywalizacji. Później żadna z ekip nie potrafiła przechylić zwycięskiej szali na swoją stronę. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 1:1. Tym samym łęcznianie zachowali status jedynej niepokonanej drużyny w trwających rozgrywkach ligowych. Po 10 kolejkach podopieczni Ireneusza Mamrota plasują się na pozycji wicelidera ze stratą trzech punktów do prowadzącej Odry Opole.
W następnej kolejce Fortuna 1. Ligi zawodnicy Górnika Łęczna zagrają na wyjeździe z Lechią Gdańsk (6 października, 20:30).
Górnik Łęczna – Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0)
Bramki: Paweł Żyra 52’ – Kamil Bębenek 88’
Gostomski – Zbozień, Klemenz, de Amo, Grabowski, Gąska (81’ Łukasiak), Deja, Żyra, Kryeziu, Starzyński (69’ Cisse), Podliński (64’ Janaszek)
Kos – Jończy, Dalić, Bykov, Wrzesiński (83’ Matynia), Rozwandowicz (83’ Guezen), Zielonka (77’ Bębenek), Bonecki, Ziemann, Valencia, Biliński
Żółte kartki: Zbozień, Grabowski – Bonecki
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Przemysław Flis