Kluczowe momenty meczu z GKS-em Tychy:
Zielono-czarni od początku spotkania w Tychach byli aktywni w ofensywie i bardzo szybko mogli objąć prowadzenie. Już w 6. minucie Przemysław Banaszak posłał dobre podanie w kierunku Kamila Orlika, który oddał płaski strzał na bramkę rywali. Natomiast w tej sytuacji bardzo dobrą interwencję zanotował Marcel Łubik. Chwilę później golkiper gospodarzy zagrał niecelnie, a jego błąd chciał wykorzystać Solo Traore, jednak uderzenie Hiszpana było niecelne. Tyszanie zaskoczyli defensywę Górnika w 16. minucie. Jakub Bieroński znalazł prostopadłym podaniem Juliusa Ertlthalera, który pokonał Adriana Kostrzewskiego. W kolejnej fazie meczu zespół prowadzony przez Artura Skowronka dążył do powiększenia przewagi. Najpierw niezły strzał sprzed pola karnego oddał Julian Keiblinger, ale jego próba została zatrzymana przez Adriana Kostrzewskiego. Golkiper Górników popisał się kapitalną interwencją także w 31. minucie, broniąc uderzenie Noela Niemanna. W końcówce pierwszej części zielono-czarni mocno dążyli do odrobienia strat, a najlepszą okazję ku temu miał Przemysław Banaszak. Najskuteczniejszy zawodnik Górnika w obecnym sezonie znalazł się w sytuacji sam na sam z Marcelem Łubikiem, jednak przegrał ten pojedynek. Po pierwszej części to gospodarze byli bliżej zwycięstwa, prowadząc 1:0.
Tyski zespół wyszedł niezwykle zdeterminowany na drugą połowę, co przyniosło bramkowy efekt. W 53. minucie po nieporozumieniu Adama Dei z Kamilem Orlikiem niezłą okazję miał Maksymilian Stangret. Adrian Kostrzewski poradził sobie z uderzeniem napastnika rywali, ale był bezradny wobec dobitki Noela Niemanna. Ważny moment dla zielono-czarnej społeczności nastąpił w 62. minucie meczu. Trener Pavol Stano zdecydował się na przeprowadzenie zmiany w bramce, posyłając do boju Kubę Wilka, dla którego to był debiut w pierwszej drużynie Górnika. 16-letni golkiper chwilę po wejściu musiał wyciągać piłkę z siatki. Noel Niemann wykończył składną akcję gospodarzy, powiększając przewagę swojej drużyny. W kolejnym fragmencie łęcznianie walczyli o odwrócenie losów spotkania. Górnicy wykonali pierwszy krok w kierunku powrotu w 73. minucie, gdy Damian Warchoł wykorzystał dogranie Jakuba Bednarczyka i strzelił swojego czternastego gola w Betclic 1. Lidze w sezonie 2024/2025. Ostatni kwadrans stał pod znakiem otwartej gry. Obie drużyny miały swoje okazje, jednak bramki nie padły. Tyszanie zwyciężyli 3:1 i zakończyli rywalizację na siódmym miejscu w pierwszoligowej tabeli. Z kolei Górnicy zajęli dziewiątą pozycję z dorobkiem 50 punktów i bilansem trzynastu zwycięstw, jedenastu remisów oraz dziesięciu porażek.
GKS Tychy – Górnik Łęczna 3:1 (1:0)
Bramki: Julius Ertlthaler 16, Noel Niemann 53, 65 – Damian Warchoł 73
GKS: Łubik – Dijaković, Tecław, Budnicki (74 Nedić), Błachewicz, Bieroński, Makowski (74 Dzięgielewski), Keiblinger (83 Machowski), Ertlthaler, Stangret (66 Śpiączka), Niemann (66 Rumin)
Górnik: Kostrzewski (62 Wilk) – Bednarczyk, Roginić (77 Szczytniewski), Broda, Grabowski, Deja, Kryeziu, Orlik (77 Żyra), Traore (54 Warchoł), Litwa (62 Spacil), Banaszak
Żółte kartki: Dijaković – Szczytniewski
Sędziował Paweł Pskit (Łódź)