Sześć bramek i remis w starciu z Podbeskidziem

2 lata temu | 06.05.2023, 22:46
Sześć bramek i remis w starciu z Podbeskidziem

W 30. kolejce Fortuna 1. Ligi zielono-czarni podejmowali w “polskim klasyku” Podbeskidzie Bielsko-Biała. Pojedynek łęcznian z “Góralami” nie zawiódł oczekiwań. Toczone w szybkim tempie i bardzo emocjonujące spotkanie zakończyło się remisem 3:3.

Starcie w Łęcznej od pierwszych minut było bardzo dynamiczne. Już w 5. minucie podopieczni Dariusza Żurawia objęli prowadzenie. Goście kombinacyjnie rozegrali rzut wolny, a futbolówkę do bramki wpakował Daniel Mikołajewski. Chwilę później nasz zespół miał znakomitą okazję do wyrównania, ale bramkarz Podbeskidzia zanotował w tej sytuacji skuteczną interwencję. Padający rzęsiście deszcz nie zatrzymywał animuszu obu drużyn. W 13. minucie “Górale” wyszli z szybkim atakiem i mogli powiększyć swoją przewagę, natomiast kończący akcję strzał Yigita Celtika został zablokowany przez Miłosza Kozaka. Zielono-czarni mieli kłopoty z budowaniem składnych akcji, ponieważ bielszczanie stosowali wysoki pressing, utrudniając swobodne rozgrywanie piłki. Przyjezdni prowadzili grę w tym fragmencie spotkania i w 22. minucie stanęli przed szansą na zdobycie drugiej bramki. Maksymilian Sitek minął Daniela Dziwniela i posłał precyzyjne podanie do Joana Goku Romana. Hiszpan uderzył w kierunku bramki Górnika, lecz Maciej Gostomski popisał się świetnym refleksem, zatrzymując tę próbę.

Niewykorzystana sytuacja zemściła się na zawodnikach Podbeskidzia już kilkadziesiąt sekund później. Miłosz Kozak posłał płaskie dośrodkowanie z rzutu wolnego, a w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Patryk Pierzak, doprowadzając do remisu. Podopieczni Dariusza Żurawia po stracie bramki mogli błyskawicznie odzyskać prowadzenie, jednak Maciej Gostomski obronił strzał z ostrego kąta Jeppe Simonsena. W kolejnych akcjach podopieczni Ireneusza Mamrota skupiali się na powstrzymywaniu ataków rywali. Inicjatywa znajdowała się po stronie “Górali”, którzy stwarzali zagrożenie w bocznych sektorach boiska. W 35. minucie Florian Hartherz dośrodkował futbolówkę wzdłuż bramki, jednak Daniel Dziwniel uprzedził nabiegającego Jeppe Simonsena. Goście nie odpuszczali i dopięli swego, zdobywając drugiego gola. Po dwójkowej akcji Floriana Hartherza i Joana Goku Romana Hiszpan oddał płaski strzał, umieszczając piłkę w siatce. W końcówce pierwszej części po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry Karol Podliński spróbował szczęścia, ale jego uderzenie było zbyt lekkie, by zaskoczyć golkipera Podbeskidzia. Na przerwę to przyjezdni zeszli w lepszych nastrojach, prowadząc 2:1.

Druga połowa rozpoczęła się wyśmienicie dla naszego zespołu. Łęcznianie odebrali futbolówkę na połowie rywali, a po szybkiej wymianie podań Egzon Kryeziu pokonał bramkarza bielszczan. Radość zielono-czarnych nie trwała jednak zbyt długo. W 53. minucie Maksymilian Sitek oddał efektowny strzał lewą nogą, po którym ekipa z Bielska-Białej po raz trzeci w tym spotkaniu objęła prowadzenie. W kolejnym fragmencie trwała zacięta walka, pełna twardych starć oraz wślizgów. Łęcznianie czekali na swoją szansę, a ta cierpliwość przyniosła efekt w 67. minucie. Dawid Tkacz wykorzystał błąd Wiktora Kaczorowskiego i mocnym uderzeniem sprzed pola karnego do pustej bramki Podbeskidzia wyrównał stan rywalizacji. Zawodnicy obu ekip dążyli do wyprowadzenia decydującego ciosu, lecz brakowało im precyzji przy wykończeniu. W doliczonym czasie gry dwie świetne okazje miał Marcin Biernat. Nasz defensor dwukrotnie doszedł do piłki po wrzutkach ze stałych fragmentów gry, jednak oddał dwa minimalnie niecelne strzały. Ostatecznie pasjonujące spotkanie pomiędzy Górnikiem a Podbeskidziem zakończyło się remisem 3:3 i podziałem punktów.

W następnej kolejce Fortuna 1. Ligi podopieczni Ireneusza Mamrota zagrają na wyjeździe ze Skrą Częstochowa (12 maja, 18:00).

Górnik Łęczna – Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:3 (1:2)
Bramki: Patryk Pierzak 24’, Egzon Kryeziu 47’, Dawid Tkacz 67’ – Daniel Mikołajewski 5’, Joan Goku Roman 39’, Maksymilian Sitek 53’

Gostomski – Zbozień, Cisse (49’ Biernat), De Amo, Dziwniel, Kozak, Kryeziu, Pierzak (46’ Tkacz), Pawlik (46’ Lewkot), Krykun, Podliński (90+6’ Turek)

Kaczorowski – Vitelli, Wypych, Mikołajewski, Sitek (82’ Drzazga), Janota, Neugebauer (69’ Misztal), Hartherz (82’ Milasius), Celtik (69’ Biliński), Simonsen, Roman

Żółte kartki: Pawlik, Biernat, Kozak – Mikołajewski, Janota 
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Udostępnij
 
6405984