To już 9. kolejka Fortuna 1 Ligi. Górnicy zmierzą się na wyjeździe z zajmującym obecnie 6. pozycję w tabeli ŁKS-em Łódź.
Po słabym początku sezonu za nami przekonująca gra w lidze z Odrą i awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Czy można powiedzieć, że zespół wychodzi na właściwe tory? Czy dopiero poniedziałkowe starcie z ŁKS-em da odpowiedź na to pytanie?
Te dwa mecze pokazały, że tutaj tworzy się fajny kolektyw. Wiadomo, że na początku były jakieś problemy. Wiadomo, że tutaj z meczu na mecz ktoś dochodził, budowanie tego zespołu troszeczkę było utrudnione. I myślę, że te dwa mecze pokazały, że chłopcy coraz lepiej się rozumieją na boisku. Mecz z Odrą i ciężkie spotkanie w Gdyni wygrane po rzutach karnych dały pozytywny bodziec mentalny. Czekamy na potwierdzenie tego w meczu z ŁKS-em.
Oba zespoły mają ze sobą 120-minutowe batalie w pucharze zwieńczone konkursem jedenastek. Rywale mają o 24 godziny dłuższą przerwę i nie czekała ich po meczu 8 godzinna podróż autokarem. W poniedziałek duże znaczenie na przebieg meczu będzie miała kwestia regeneracji?
Wiadomo, że można dywagować, ale my jesteśmy przygotowani bardzo dobrze do tego sezonu i ja myślę, że tutaj trzeba po prostu wyjść i pokazać na boisku dobrą piłkę i myślę, że to nam się uda.
Trenerzy nie będą mogli skorzystać z kontuzjowanych wciąż Jonathana De Amo i Karola Podlińskiego, ale również z pauzującego za nadmiar żółtych kartek Egzona Kryeziu. Nie chcemy, żeby trener zdradzał szczegóły, ale czy trenerzy znaleźli rozwiązanie na środek pola na to spotkanie?
Myślę, że tak. Wiadomo, kadra jest liczna. Jeden wypada, drugi zawodnik ma szansę wskoczyć na jego miejsce i pokazać się z dobrej strony. Myślę, że na tym to polega, żeby była w zespole konkurencja i wiadomo, że każdy czeka na swoją szansę. Uważam, że nawet jeśli Egiego czy Podliny nie będzie, to mamy tutaj ludzi na ich pozycję i to jest, jak wspomniałem, dla nich szansa na pokazanie się z dobrej strony i udowodnienie, że miejsce w pierwszym składzie im się należy.
Przed tym spotkaniem będą trenerzy mieli do dyspozycji dwóch nowych zawodników Szymona Lewkota i Huberta Sobola. Obaj nie mieli jeszcze zbytnio okazji na zapoznanie się z drużyną czy z filozofią naszej gry. Będą brani pod uwagę do kadry na poniedziałkowe spotkanie?
Myślę, że tak. Szymon i Hubert dołączyli do nas niedawno, za nimi są dwie jednostki treningowe. Myślę, są chłopcy doświadczeni i na pewno będą brani pod uwagę, jeżeli chodzi o kadrę na mecz z ŁKS-em.