Starcie rozgrywane na stadionie przy ulicy Konwiktorskiej w Warszawie było pojedynkiem ekip plasujących się na dwóch przeciwnych biegunach ligowej tabeli. Przed tym spotkaniem zawodnicy “Czarnych Koszul” wciąż nie mogli być pewni ligowego bytu, natomiast łęcznianie pozostawali w walce o miejsce w strefie barażowej i awans do PKO Ekstraklasy.
W początkowej fazie meczu trwała zacięta walka, a żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie klarownej okazji do zdobycia pierwszego gola. Z czasem podopieczni Pavola Stano przejęli inicjatywę, spychając przeciwników do defensywy. W 25. minucie Mateusz Młyński oddał płaski strzał sprzed pola karnego, ale golkiper Polonii zachował czujność w tej sytuacji.
Kilkadziesiąt sekund później Damian Warchoł posłał precyzyjne dośrodkowanie z lewego skrzydła wprost na głowę nabiegającego Marko Roginicia, lecz uderzenie naszego napastnika było minimalnie niecelne. W 33. minucie bardzo blisko szczęścia był Mateusz Młyński, jednak Mateusz Kuchta popisał się świetną paradą po jego strzale. Zielono-czarni nie zamierzali zwalniać tempa, co przyniosło efekt w 39. minucie. Damian Warchoł odegrał futbolówkę do Mateusza Młyńskiego, a ten uderzył w kierunku dalszego słupka, otwierając wynik. W końcówce pierwszej połowy łęcznianie kontrolowali grę i na półmetku rywalizacji prowadzili 1:0.
Na początku drugiej części Górnicy dążyli do powiększenia przewagi. W 56. minucie łęcznianie przeprowadzili składną akcję, po której futbolówka trafiła do Damiana Warchoła. Pomocnik Górnika oddał precyzyjny strzał i pokonał bramkarza gospodarzy. Pomimo korzystnego wyniku zielono-czarni kontynuowali ofensywną grę, tworząc kolejne okazje. W 59. minucie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Marko Roginić, lecz piłka po jego strzale trafiła w słupek. Gospodarze dosyć nieśmiało dążyli do złapania kontaktu z rywalami. Po jednej z nielicznych akcji stołecznej drużyny mocny strzał z dystansu oddał Wojciech Fadecki, ale jego próba była niecelna.
Przy wyniku 2:0 łęcznianie nie ustawali w staraniach, chcąc zdobywać kolejne gole. Swoją szansę na drugie trafienie w tym spotkaniu miał Mateusz Młyński, lecz Mateusz Kuchta poradził sobie z płaskim uderzeniem naszego zawodnika. W 72. minucie mocny strzał z dosyć ostrego kąta oddał Michał Pawlik, jednak futbolówka uderzyła tylko w boczną siatkę. W końcówce spotkania Paweł Tomczyk miał dwie niezłe okazje do zdobycia bramki kontaktowej,ale w obu sytuacjach Maciej Gostomski notował pewne interwencje. Zielono-czarni zachowali koncentrację do ostatniego gwizdka i triumfowali 2:0. Dla łęczyńskiej ekipy to było trzynaste ligowe zwycięstwo w trwających rozgrywkach. Dzięki tej wygranej Górnicy awansowali na czwarte miejsce w ligowej tabeli i dwie kolejki przed końcem sezonu plasują się na pozycji gwarantującej grę w barażach o awans do PKO Ekstraklasy.
W następnej kolejce Fortuna 1. Ligi piłkarze Górnika Łęczna podejmą Stal Rzeszów (18 maja, 20:00).
Polonia Warszawa – Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
Bramki: Mateusz Młyński 39’, Damian Warchoł 56’
Polonia: Kuchta– Kowalski-Haberek (63’ Piątek), Grudniewski, Pleśnierowicz, Zawistowski, Koton, Bajdur, Ochronczuk, Fadecki (63’ Grzelczak), Michalski (46’ Kluska), Kobusiński (78’ Tomczyk)
Górnik: Gostomski– Bednarczyk, Cisse, Klemenz, Durmus (78’ Fazlagić), Młyński (68’ Starzyński), Deja, Łukasiak (78’ Dziwniel), Warchoł (68’ Podliński), Gąska (57’ Pawlik), Roginić
Żółte kartki: Durmus, Roginić, Łukasiak
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole)