Górnik Łęczna przegrał wyjazdowe spotkanie z Lechią Gdańsk 0-2. Spotkanie było otwarte i obie drużyny stworzyły sporo sytuacji. Niestety bardziej skuteczni tego dnia byli gdańszczanie.
Lechia Gdańsk – Górnik Łęczna 2-0 (1-0)
Christian Clemens 45+1, Łukasz Zwoliński 77
Pierwszy kwadrans gry był wyrównany z delikatną przewagą Lechii, która z każdą kolejną minutą atakowała coraz śmielej. Górnicy w tygodniu trenowali różne warianty ofensywne i było to widoczne już od początku meczu. Gra w ataku pozycyjnym wyglądała znacznie lepiej niż w spotkaniu z Legią. Najlepszą okazję strzelecką w pierwszej połowie miał Bartosz Śpiączka, jednak jego uderzenie obronił Dusan Kuciak. W 42. minucie powinno być 1-0 dla gospodarzy, ale Maciej Gostomski w sobie tylko znany sposób obronił stuprocentową sytuację Łukasza Zwolińskiego. Co ciekawe, był to setny mecz naszego kapitana w PKO BP Ekstraklasie. Kilka minut później biało-zieloni byli już bardziej skuteczni i po zamieszaniu w polu karnym Christian Clemens zdobył bramkę do szatni.
Drugą połowę podopieczni Kamila Kieresia rozpoczęli agresywnie i już w 47 minucie bliski bramki był Janusz Gol. Zielono-czarni zaryzykowali co dawało gospodarzom możliwość gry z kontry. Niestety jedna z takich akcji zakończyła się bramką, a trafienie zaliczył były napastnik Górnika – Łukasz Zwoliński. W tym golu było trochę przypadku, co podwójnie boli. Zawodnicy Dumy Lubelszczyzny nie złożyli broni i próbowali konstruować akcję w ofensywie, ale wciąż brakowało skuteczności. Od początku do końca spotkania mecz był otwarty i spokojnie mógł w nim paść hokejowy wynik. Niestety trzy punkty zostały tego dnia w Gdańsku, między innymi dzięki dobrej dyspozycji Dusana Kuciaka.
W pierwszej połowie sytuacja nie wyglądała źle, no ale w ostatnich sekundach Lechia zdobyła gola. W drugiej połowie staraliśmy się zagrać agresywniej. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę, przez co Lechia miała okazję do kontrataków, jeden z nich zakończył się bramką. Mieliśmy sporo sytuacji, było wiele stałych fragmentów gry, ale żaden z nich nie zamieniliśmy gola. Niestety przegrywamy i wracamy do Łęcznej bez punktów – powiedział po spotkaniu Maciej Gostomski
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak – David Stec, Michał Nalepa, Conrado, Christian Clemens (70 Maciej Gajos), Jakub Kałuziński (70 Kacper Sezonienko), Kristers Tobers, Jarosław Kubicki, Marco Terrazzino (86 Egzon Kryeziu), Ilkay Durmus (70 Rafał Pietrzak), Łukasz Zwoliński (78 Flavio Paixao)
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski – Leandro (83 Gerson), Bartosz Rymaniak, Kryspin Szcześniak, Daniel Dziwniel (61 Przemysław Banaszak), Alex Serrano (73 Michał Mak), Janusz Gol, Michał Goliński (61 Sergiej Krykun), Damian Gąska (83 Łukasz Szramowski), Jason Lokilo, Bartosz Śpiączka
Żółte kartki: Clemens, Kubicki – Szcześniak
Sędziował: Krzysztof Jakubik