Dawid Tkacz został powołany do reprezentacji Polski U-17, która weźmie udział w rozpoczynającym się za kilka dni EURO U-17. Wychowanek Górnika Łęczna opowiedział o wyzwaniach, celach oraz swojej roli w drużynie, której trenerem jest Dariusz Gęsior.
Dawid miałeś duży udział w zakwalifikowaniu się kadry do Mistrzostw Europy. Jak podsumowałbyś kwalifikacje?
Na pewno na duży plus zasługuje to, że wyszliśmy z grupy i udało nam się awansować na EURO. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nam się udało to osiągnąć. Ciężko na to pracowaliśmy, więc tym bardziej to doceniamy.
Na jakiej pozycji grasz w kadrze? Jest to to samo miejsce, w jakim grałeś np. w pucharowym meczu z Miedzią Legnica, czy też trener szuka dla Ciebie innej roli na boisku?
W Górniku podczas meczu z Miedzią zagraliśmy czwórką w obronie. Wtedy zagrałem jako dziesiątka, bardziej w środku pola. W reprezentacji za to gramy w ustawieniu z trzema wysuniętymi zawodnikami, gdzie jest miejsce dla dwóch graczy z tzw. numerem 10. Jeden z nich to właśnie ja, także z jednej strony moja pozycja jest taka sama, ale są pewne różnice.
Kilka razy już zagrałeś z orzełkiem na piersi. Pamiętasz co czułeś, gdy po raz pierwszy na murawie usłyszałeś Mazurka Dąbrowskiego?
Zawsze liczyłem na to, że to powołanie się może w końcu pojawić. Walczyłem o to właściwie każdego dnia. Co mogę powiedzieć? Na pewno duża radość i szczęście. Gdzieś na pewno zdarzyło się uronić łezkę, bo od małego marzyłem o tym, by kiedyś móc zaśpiewać Mazurka Dąbrowskiego przed meczem.
Kogo macie w grupie i jak wygląda sama formuła mistrzostw?
W każdej grupie są 4 zespoły. W naszej trafiliśmy na Francję, Bułgarię i Holandię. Cóż można o nich powiedzieć? Zdecydowanie nie są to słabi rywale. To jest właściwie najwyższy poziom jaki może być na tym etapie. Na pewno będziemy walczyć, o to by zajść w tych mistrzostwach jak najdalej.
Jak oceniasz wasze szanse? Macie jakiś plan minimum?
Tak jak już powiedziałem: będziemy robić wszystko to, co w naszej mocy, by wyjść z tej trudnej grupy. Gramy o jak najwyższe cele.
Jakie największe różnice dostrzegasz między piłką seniorską, a młodzieżową?
Największa różnica jest w samej jakości. Oczywiście większa jest w tej piłce seniorskiej. W kadrze młodzieżowej jest zdecydowanie więcej czasu na podjęcie decyzji. Tych różnic znalazłoby się na pewno jeszcze kilka.
Mimo młodego wieku trochę świata już zjechałeś. Udało się coś pozwiedzać, czy podczas zgrupowań nie ma na to czasu?
Teoretycznie mamy wolny czas, ale przeznaczamy go na odpoczynek i regeneracje. Jest to jednak ważniejsze niż zwiedzenie jakiegoś miasta lub okolicy. Grafik jest naprawdę napięty. Mamy treningi, odprawy, analizy. Do tego dochodzą takie oczywiste sprawy jak wspólne posiłki, itd.
Sporo młodych chłopaków z SMS-u obserwuje cię i się na tobie wzoruje. Co doradziłbyś im, by osiągnęli jak najwięcej?
Przede wszystkim trzeba ciężko pracować. Do tego należy dorzucić dużą dozę cierpliwości. Zdecydowanie jednak nie ma nic ważniejszego w osiągnięciu sukcesu niż ciężka praca. To w dużej mierze ona doprowadza do końcowego sukcesu.
Właśnie trwa rekrutacja do SMS Górnika Łęczna. Jesteś przykładem, na to że można połączyć treningi z nauką. Zamieniłbyś się z kimś kto chodzi do zwykłego liceum czy niekoniecznie?
Nigdy w życiu bym się z nie zamienił. W takiej standardowej szkole w życiu nie udałoby mi się połączyć regularnych treningów z nauką, która również jest bardzo ważna w życiu. Szkoła Mistrzostwa Sportowego bardzo pomaga mi w osiąganiu kolejnych sukcesów. Bardzo ją polecam – zwłaszcza uczniom podstawówki z 8-klas, którzy właśnie stają przed wyborem swojej drogi życiowej. Zapraszam do naszej szkoły – naprawdę warto.