[WIDEO] Kamil Kiereś: Ułożyłem sobie kilka schematów i rozwiązań

3 lata temu | 10.02.2022, 16:37
[WIDEO] Kamil Kiereś: Ułożyłem sobie kilka schematów i rozwiązań

Piątkowy mecz ze Śląskiem Wrocław będzie setnym spotkaniem Górnika Łęczna pod wodzą obecnego sztabu szkoleniowego – Kamila Kieresia, Andrzeja Orszulaka i Sergiusza Prusaka. Będzie on też okazją do znalezienia nowych rozwiązań, ponieważ między innymi na murawie nie pojawi się najskuteczniejszy Polak w Ekstraklasie – Bartosz Śpiączka.

W pierwszej rundzie bezbramkowo zremisowaliśmy ze Śląskiem we Wrocławiu, w końcówce meczu sędzia anulował bramkę Śląska Wrocław po analizie VAR. Od tego czasu w naszym zespole doszło do kilku zmian. Jakiego meczu spodziewa się Pan w piątek? Czy należy oczekiwać podobnego spotkania jak w rundzie jesiennej?

– Zawsze powtarzam, że każdy mecz to jest nowe wydarzenie, nowa historia. Można spoglądać na mecz z pozycji tabeli, ja jednak staram się tego nie robić, bo grają dwie drużyny – każda z nich ma swoje atuty i problemy do rozwiązania. Wydaje mi się, że na podstawie ostatnich wydarzeń Śląsk będzie chciał poprawić pewne elementy w grze, by osiągnąć korzystny wynik. My remisując w ostatniej kolejce z Wartą Poznań przedłużyliśmy serię spotkań, w których zdobywamy punkty. Mimo to mamy swoje problemy, więc mam o czym myśleć w tym krótkim mikrocyklu treningowym i już w głowie ułożyłem sobie kilka schematów i rozwiązań. Drużyna również odpowiednio wykonała swoje zadania.

Ze względu na ósmą żółtą kartkę w spotkaniu ze Śląskiem nie będzie pan mógł liczyć na Bartka Śpiączkę. Czy jest to duży problem dla drużyny?

– Staram się nie nazywać problemów problemami, tylko szukać w nich rozwiązań. Tak było pod koniec sezonu kiedy wypadł Marcel Wędrychowski i Łukasz Szramowski, podstawowi młodzieżowcy. Z tego powodu znaleźliśmy inne ustawienie i inną rolę dla Michała Golińskiego i Kryspina Szcześniaka. Można zatem spoglądać na tę sytuację dwutorowo. Przede wszystkim Bartek zmaga się z urazem, tak więc nie byłoby pewne czy w ogóle wystąpiłby w tym spotkaniu. Szczęście w nieszczęściu, że ta dolegliwość trafiła się w momencie kiedy akurat pauzuje.

Jutro setny mecz Pana oraz pańskiego sztabu szkoleniowego w Górniku. Czego oprócz trzech punktów możemy Panu życzyć w związku z tym jubileuszem?

– Setny mecz to wyznacznik tego, że w Górniku coś jako sztab szkoleniowy osiągnęliśmy. Dowodzi to temu, że wykonaliśmy określone zadania, dlatego zarząd jest zadowolony z naszej pracy i chce kontynuować współpracę. Na pewno przekroczenie stu spotkań w warunkach polskich klubów nie jest czymś oczywistym. Niemniej jednak jest to tylko liczba, bardziej skupiamy uwagę na meczu ze Śląskiem, w którym bardziej interesuje nas liczba 3, czyli 3 punkty, niż wspomniane 100 występów.

Udostępnij
 
5621944