Górnikowi nie udało się pokonać Legii Warszawa. Stołeczni wygrali 1-0 i trzy punkty pojechały do Warszawy. Na pomeczowej konferencji mecz podsumował trener Kamil Kiereś.
Zagraliśmy dzisiaj…
…z Legią mecz ligowy, wcześniej był puchar. Przeanalizowaliśmy poprzedni występ i staraliśmy się wyciągnąć wnioski. W pierwszej połowie zagraliśmy poprawnie pod względem taktycznym. Mecz był w miarę wyrównany. Nasze ustawienie było inne niż w poprzednim tygodniu w Warszawie. Naszym głównym celem było wyeliminowanie z gry Josue i na pewno w pewnym stopniu nam się to udało
W pierwszej połowie…
…brakowało dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Wynik 0-0 odzwierciedlał przebieg spotkania. Najwięcej zagrożenia obie drużyny stwarzały po stałych fragmentach gry. Było kilka strzałów, w tym głową, ale nie były to jakieś groźne sytuacje. Ta część meczu była wyrównana i dawała spore nadzieje przed kolejną.
Drugie 45 minut
…zagraliśmy słabiej. Zabrakło nam energii, zdecydowania i konsekwencji. Jeśli się konsekwentnie odbiera piłki, ale nie ma w tym właściwego wyprowadzenia piłki czy odpowiedniej współpracy linii defensywy i ofensywy, to ciężko o korzystny rezultat. Niestety Legia dosyć często zamykała nas na własnej połowie.
Bramka, którą straciliśmy…
…padła po błędzie w ustawieniu na lewej stronie. Jeszcze sobie na spokojnie przeanalizuję tę sytuację, ale tak to wyglądało na pierwszy rzut oka. Starałem się reagować. Najpierw personalnie, później w ustawieniu drużyny. Przeszliśmy z 5-3-2 na 4-4-2. Mimo to Legia kontrolowała przebieg gry i udało im się dowieźć korzystny rezultat. Poza sytuacją Bartka Śpiączki z ostatniej minuty, nie stworzyliśmy większego zagrożenia pod bramką Legii.
Podsumowując ten mecz…
…należy przede wszystkim powiedzieć, że przegraliśmy to spotkanie. W porównaniu z meczem w Płocku zagraliśmy lepiej taktycznie, ale to i tak nie był ten Górnik jaki chcą oglądać kibice. Wynik najlepiej oddaje fakt, że czegoś w naszej grze zabrakło. Mieliśmy niedawno serie 7 zwycięstw. Po takim momencie kiedy byliśmy czerwoną latarnią ligi, zaczęliśmy punktować. Teraz znowu jesteśmy w małym dołku.
Rywalizacja w lidze…
…będzie trwać do końca. Tabela nieraz pokazywała, że różne rzeczy się dzieją, zwłaszcza w końcówce sezonu. Nieraz w historii pracy trenera przeżywałem podobne momenty i niejednokrotnie udawało się wyjść z nich zwycięsko. Moja historia daje mi motywacje i wiarę w to, że nadejdą lepsze dni i wszystko jest nadal możliwe. Będziemy ciężko pracować na treningach, by znów wrócić na zwycięską ścieżkę.