W drugim piątkowym sparingu, w którym Górnik zremisował 2-2 z Legionovią Legionowo, pełne 90-minut rozegrał na boisku powracający po kontuzji Łukasz Szramowski. Zapisał on na swoim koncie wyrównujące trafienie dla Zielono-Czarnych.
Rozegrałeś cały mecz z Legionvią, jak on wyglądał Twoimi oczami?
Pierwsza połowa pod naszym dyktandem. Graliśmy ofensywnie, ale zdarzały się głupie błędy indywidualne, nie możemy w ten sposób tracić bramek. Pierwsza połowa pod względem ofensywnym na plus, ale trzeba jeszcze dołożyć kilka bramek.
W drugiej połowie w zasadzie niewiele się działo, ale udało nam się wyrównać po twojej ładnej akcji bramkowej.
W drugiej połowie staliśmy bardziej w lukach między środkowymi obrońcami, a środkowymi pomocnikami przeciwnika i właśnie tak wpadła moja bramka i oczywiście bardzo się z niej cieszę, ale szkoda, że skończyło się to tylko 2-2.
Straciłeś trochę okresu przygotowawczego, ale wróciłeś już do drużyny. Jak się czujesz po tych pełnych 90-minutach?
Dużo straciłem, bo aż 3 tygodnie i bardzo się cieszę, że zagrałem dzisiaj cały mecz. Troszeczkę jeszcze motorycznie i wytrzymałościowo trzeba dojść do siebie, ale dzisiejszy mecz to duży prognostyk na ligę.