– Na pewno był to treściwy sparing. Wiadomo, że jesteśmy tutaj dopiero trzy dni. Początek zgrupowania to były raczej cięższe treningi. Wczoraj pracowaliśmy motorycznie i trenowaliśmy taktykę. Dla niektórych zawodników był to już drugi sparing, bo rozegrali już spotkanie z KSZO. Dla zawodników takich jak Janusz Gol czy Bartosz Śpiączka to było pierwsze spotkanie tej zimy – powiedział Kamil Kiereś.
W pierwszej połowie mecz przede wszystkim był waleczny – dużo fauli, dużo walki – ciężko nam było upłynnić grę. Mimo wszystko skutecznie zagraliśmy. Zdobyliśmy bramkę i prowadziliśmy w tym spotkaniu. Na pewno w naszym wykonaniu były fragmenty dobrze wykonane, ale były też takie, które są do wychwycenia i analizy. W drugiej połowie też zdobyliśmy bramkę, ale straciliśmy już dwie. Wydaje mi się, że to właśnie w drugiej połowie stworzyliśmy pod bramką rywala więcej sytuacji, niż w pierwszej. Sparing był taki pół na pół, dokładnie tak, jak świadczy o nim wynik. Na początek obozu w Turcji nie wygrywamy, ale też nie przegrywamy i to pokazuje, że jest nad czym pracować – podsumowuje szkoleniowiec Górnika.