W meczu z Resovią w barwach Górnika Łęczna zadebiutował Damian Zbozień. Zboziu wystąpił pełne 90 minut.
Potrzeba trochę takiego serducha i mam nadzieje, że uda mi się zaszczepić takiego trochę góralskiego charakteru.
Damian Zbozień po debiucie w Górniku
Od oceny mojej gry jest trener, kibice i dziennikarze. Dziś zdobyliśmy tylko jeden punkt więc myślę, że raczej dwa straciliśmy. Graliśmy u siebie i celem było zwycięstwo więc na pewno nie mogę być zadowolony. Jestem dwa dni w klubie i starałem się zagrać najlepiej jak potrafiłem na dzisiaj.
To był trudny mecz. Zabrakło nam pewności siebie. Tracimy bramkę w 45 minucie; to był najgorszy moment. W przerwie meczu w szatni padło trochę mocnych słów i początek drugiej połowy i cała druga połowa wyglądała już dużo lepiej. Brakuje nam takiej agresywności, zadziorności i pazerności. Nawet w tej pierwszej połowie mieliśmy parę sytuacji w których zabrakło wykończenia. Musimy cały czas nad tym pracować tak samo jak nad koncentracją. Każda akcja jest ważna, nie można się wyłączać i szybciej przełączać się z fazy ofensywy do defensywy.
Jestem tu dopiero dwa dni, a mogę powiedzieć z czystym sercem, że umiejętności czysto piłkarskie są duże w tej drużynie. Potrzeba trochę takiego serducha i mam nadzieje, że uda mi się zaszczepić takiego trochę góralskiego charakteru.